Monthly Archives: Luty 2012

mróz

Nie doczekałam się powrotu mojej Pani. Postanowiłam więc opuścić niegościnne osiedle, na którym mieszkałam od trzech lat. Nikt nie dokarmiał tu kotów, a gdy próbowałam ogrzać zmarznięte łapki na ciepłej masce samochodu, przeganiano mnie kamieniami – w obawie przed zadrapaniem lakieru cennej karoserii. Z tego...
Read more

zamknięte szanse

Przed świtem odważyłam się opuścić moją kryjówkę. Niestety, nie znalazłam nic do jedzenia. Polizałam trochę śniegu. Zmarzłam na kość. Postanowiłam ogrzać się w piwnicy. Biegłam wzdłuż bloku, ale wszystkie okienka zabito gwoździami. Nikt nie chce takich lokatorów jak ja. Czyżby nie wiedzieli, że to właśnie...
Read more

nowy świat

Zapadł zmierzch. Za oknem obcy nieznany świat. Mimo to spróbuję poszukać mojej Pani. Przecież często wychodziła z domu, żeby przynieść mi różne smakołyki. Uwielbiałam mieloną wołowinę, wątróbki, saszetki z kurczakiem i marchewką, chrupiący suchy pokarm, różne kuleczki na piękną sierść i zdrowe zęby... Głód przezwyciężył...
Read more

cisza

Boję się. Jestem głodna. Pani nie wróciła. Piję wodę z cieknącego kranu w kuchni. Siedzę na parapecie. Przez uchylone okno zawiewa śnieg. Próbuję złapać wirujące płatki, które skrzą się w słońcu jak małe brylanciki. Dawniej cieszyła mnie ta zabawa, teraz – nie. Dlaczego wszystko się...
Read more