pułapka

Udało mi się wreszcie znaleźć altankę, do której nikt nie przychodzi. Jest cisza i spokój. Mój czarno-biały towarzysz uważa jednak, że prędzej czy później ktoś się tu zjawi i przepędzi niechcianych lokatorów. Ufam mu, jest bardziej doświadczony, więc musimy być nadal czujni i ostrożni. W nocy biegaliśmy po alejkach w poszukiwaniu żywności. Nie było już ludzi ani psów, toteż korzystaliśmy w pełni ze swobody. W pewnym momencie do moich nozdrzy dotarła smakowita woń mięsa. Pobiegłam w tamtym kierunku z nadzieją zaspokojenia notorycznego uczucia głodu. Jest to ból trudny do opisania, rozrywający wnętrzności, powodujący zawroty głowy i totalne osłabienie. Można poradzić sobie z przeziębieniem, zranioną łapką czy wychłodzeniem organizmu ale głód jest niemożliwy do zniesienia dla wszystkich istot. Z jakąż radością ujrzałam więc tacę pełną smakołyków dla kotów. Ktoś musiał zadać sobie wiele trudu, aby urządzić nam tak wspaniałą ucztę. Już miałam się rzucić na aromatyczną rybę, gdy nagle dostrzegłam wpatrującą się we mnie parę bursztynowych oczu. Nieopodal w trawie leżał piękny czarny kot. Podeszłam ostrożnie do niego, ale się nie ruszał. Był jeszcze ciepły, na pyszczku miał pianę, a jego ciało skręcone w konwulsjach przedśmiertnych świadczyło o cierpieniu w chwili umierania. Nie mogłam oderwać wzroku od wytrzeszczonych z przerażenia i bólu oczu zwierzęcia. Po chwili przybiegł mój czarno-biały towarzysz. Szybko zorientował się w sytuacji i z całych sił zaczął zakopywać – jak się okazało – trującą „ucztę”. Martwy kot uratował nam życie. Dowiedziałam się, że większość działkowców w ten sposób eliminuje niechciane zwierzęta. Nikt nie przejmuje się ustawą o ochronie praw zwierząt. Cóż z tego, że za znęcanie się nad braćmi mniejszymi grożą 3 lata pozbawienia wolności i kara grzywny. Ludzie wiedzą, iż trudno jest udowodnić taki czyn winowajcy. A jeśli nawet kogoś złapią na gorącym uczynku, są świadkowie i niezbite dowody – to sędziowie nigdy nie wymierzają kary maksymalnej, bo są nieczuli na krzywdę innych, bo nie potrafią wczuć się w cierpienie umierającego psa czy kota, bo są bezdusznym, zimnym, wyrachowanym organem niesprawiedliwości!! W trakcie swoich długich lat wkuwania kodeksów na pamięć utracili elementarne poczucie humanitaryzmu, empatii i miłosierdzia. Utwierdzają w ten sposób okrutnych zbrodniarzy w bezkarności i prawie do głodzenia, trucia, torturowania, wieszania, topienia, wpychania pod koła pociągów, ciągnięcia za samochodami itd. itd. … Jestem pewna, że wszyscy tacy sędziowie zostaną sprawiedliwie ukarani i w przyszłym życiu pojawią się na tym niedoskonałym świecie w skórze torturowanego zwierzęcia.

No Comments Yet.

Leave a reply