rozstania

 

Zgodnie z umową dzisiaj przyszła mała dziewczynka z tatą po czarnego kotka. Jest to najgrzeczniejsze i najspokojniejsze z moich kociąt. Łezka zakręciła mi się w oku przy rozstaniu. Ale taki jest los matki, musi się pogodzić z odejściem dorastających dzieci. Polizałam go ostatni raz po ślicznym pyszczku i pożegnałam kocim zaklęciem: bądź zdrowy, szczęśliwy i kochany. Dziewczynka obiecała, że otoczy go troskliwą opieką i miłością.

No Comments Yet.

Leave a reply